Pani Beata Warpecha prowadzi swoją działalność od 29 lat.

Po ukończeniu szkoły kuśnierskiej i uzyskaniu tytułu mistrza rzemiosła – kożuszkarza, postanowiła zająć się krawiectwem.

– Z szyciem miałam do czynienia od małego. Moi rodzice szyli kurtki i kożuchy w czasach, kiedy dostęp do nich był zdecydowanie trudniejszy niż dzisiaj. Jeśli chodzi o kożuchy, oni najczęściej garbowali skórę, a ja szyłam – wspomina pani Beata.

Na początku lat 90. przy ówczesnej ulicy Krasickiego (obecnie al. Jana Pawła II) zorganizowano plac targowy. W 1993 roku pani Beata rozpoczęła tam przyjmowanie od klientów odzieży do przeróbki. Po dziesięciu latach i oddaniu do użytku Tyskich Hal Targowych, wraz z innymi przedsiębiorcami przeniosła się na nowe miejsce, gdzie pracuje do dziś. – Tutaj tak naprawdę otworzyłam prawdziwy punkt krawiecki i zaczęła zatrudniać także inne krawcowe. Z biegiem czasu, na potrzeby nasze oraz klientów, powiększyłam salon krawiecki o pasmanterię – opowiada.

Dziś pani Beata ani kożuchów, ani kurtek nie szyje, ale zapotrzebowanie na przeróbki spodni, sukienek, garniturów, koszul czy spódnic, jest bardzo duże. A dodatkowy ruch w salonie generuje pasmanteria.

TYSKA BAZA RZEMIEŚLNIKÓW - powrót do strony głównej>>

Tyska Baza Rzemieślników - lista obiektów

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie chcesz, by były one zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Treść polityki prywatności, a także informacje o tym, w jaki sposób przetwarzamy Twoje dane osobowe w Urzędzie Miasta Tychy oraz jakie masz związane z tym prawa znajdziesz tutaj. Kontynuowanie przeglądania naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza, że akceptujesz stosowanie plików cookies.