6 marca 2019 7:46

Mniej wypadków i osób poszkodowanych w zdarzeniach drogowych w porównaniu do roku 2017. Tak wynika z raportu bezpieczeństwa, przygotowanego przez inżynierów ruchu z Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta Tychy.

Od kilku lat pracownicy Wydziału Komunikacji wykorzystując m.in. dane gromadzone przez Wydział Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Tychach przygotowują szczegółowy raport dotyczący bezpieczeństwa na tyskich drogach. - Dzięki takiej analizie widzimy, jakie miejsca są najbardziej niebezpieczne. Badamy czynniki, które mają bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo pieszych i kierowców, a co najważniejsze, w oparciu o te dane podejmujemy decyzję dotyczące poprawy bezpieczeństwa – mówi Artur Kruczek, naczelnik Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta Tychy.

 W 2018 roku najwięcej kolizji (17) miało miejsce na skrzyżowaniu ulicy Towarowej z ulicą Cielmicką, na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Armii Krajowej (12 kolizji i 2 wypadki) oraz na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego - Jordana - Poziomkowa (11 kolizji i 1 wypadek). Sprawcy wypadków to najczęściej osoby w wieku pow. 35. roku życia (54%).

 W sumie do końca 2018 roku w Tychach doszło do 1426 zdarzeń drogowych (1380 kolizji i 46 wypadków). W 2017 roku tych zdarzeń było o 37 mniej, głównie za sprawą zwiększonej liczby kolizji, których w 2017 roku było 1340.  - Wzrost liczby zdarzeń drogowych spowodowany jest przede wszystkim wzrostem liczby zarejestrowanych pojazdów - w  roku 2017 było ich  88500, a  rok później aż 102700! Większa liczba pojazdów to większy ruch na drogach, także tych wewnętrznych. Mimo to odnotowaliśmy spadek liczby wypadków drogowych (46), ofiar śmiertelnych (6) i osób rannych w wypadkach (41). Większość zdarzeń to po prostu niegroźne kolizje, bez udziału osób rannych – dodaje naczelnik Kruczek.

Zdarzenia te są równomiernie rozłożone na terenie całego miasta, występują w różnych obszarach (parkingi osiedlowe, obiekty handlowe itp.), nie wzrasta także liczba zdarzeń  drogowych w rejonach skrzyżowań. Ponad połowa z nich (25) to wypadki z udziałem pieszych, a w 80 % sprawcami byli kierowcy. Dwadzieścia jeden wypadków miało miejsce na oznakowanych przejściach dla pieszych.

- Z naszych analiz wynika, że najczęściej do wypadków dochodziło w sytuacjach, gdy kierowcy nie udzielili pierwszeństwa pieszemu lub pierwszeństwa przejazdu, nie dostosowali prędkości do warunków ruchu, lub gdy dochodziło do niedozwolonych i niebezpiecznych manewrów np. wyprzedzania, omijania, cofania czy skręcania - wylicza Jacek Tuchowski z Wydziału Komunikacji. 

- Niestety, nie sprzyjają nam przepisy obowiązujące w naszym kraju - mówi Andrzej Dziuba,  prezydent Tychów. - W krajach Europy Zachodniej pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo, w Polsce były próby wprowadzenia zmian w kodeksie drogowym dotyczące tej kwestii, ale póki co to się nie udało. To poprawiłoby sytuację. Niejednokrotnie widzimy np. jak jeden z kierowców ustępuje pieszemu na przejściu, a inny się nie zatrzyma i przejeżdża z impetem. To może prowadzić do wypadków. Niestety często tragicznych w skutkach – zauważa prezydent.

 Gromadzenie i analizowanie danych o zdarzeniach drogowych ma pomóc wskazać obszary, które wymagają zmian i konkretnego działania. Dzięki takiej analizie w ubiegłym roku wprowadzono korektę organizacji ruchu m.in. na ulicy Budowlanych, Mikołowskiej, Edukacji, Jaśkowickiej, Jana Pawła II czy na skrzyżowaniu ulicy Wyszyńskiego z ulicą Edukacji (niedaleko Szpitala Wojewódzkiego MEGREZ).

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie chcesz, by były one zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Treść polityki prywatności, a także informacje o tym, w jaki sposób przetwarzamy Twoje dane osobowe w Urzędzie Miasta Tychy oraz jakie masz związane z tym prawa znajdziesz tutaj. Kontynuowanie przeglądania naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza, że akceptujesz stosowanie plików cookies.